W szkole podstawowej już się zaczytywałam w różnych książkach.
Czytałam książki przygodowe a więc wszystkie "Tomki" Szklarskiego machnęłam .
Oczywiście czytałam Stevensona i Juliusza Verne.
Nie mogłam nie czytać Karola Maya i oczywiście Marka Twaina a także Londona.
Moja mama lubiła Józefa Kraszewskiego więc ja również go czytałam.
Szczególnie lubiłam czytać jego książki historyczne.
Nie pominęłam Dumasa, którego "Hrabiego Monte Christo i "Trzech muszkieterów" również przeczytałam już w szkole podstawowej.
Moją ukochaną książką w tym czasie była:
Bohaterka tej książki Benita Ricci, zwana Titą by zdobyć względy swojego ojca,
kapitana okrętu,zaciąga się na jego okręt i w przebraniu męskim pracuje jako majtek pokładowy.
Śliczna książka dla nastolatek również o nieoczekiwanie spełnionej miłości.